Translate

czwartek, 21 listopada 2013

Coraz bliżej Swięta.....

Tak przyznam się a co mi tam, tak czekam na reklama Coca Coli ze świętym Mikołajem, czekam na Kevina samego w domu, czekam na bezkarnie podśpiewywanie Kto wie czy za rogiem, Last Christmas i wesołego Feliz Navidad. Nie, nie przeszkadza mi ani trochę choinka w supermarkecie w listopadzie ani bombki, ani czekoladowy mikołaj, no bo co to komu ten czekoladowy mikołaj śmiejący się z półki przeszkadza?. Uwielbiam dawać prezenty, wymyślać z czego to kto się może ucieszyć i że skarpety (z rynku co to 5 par 10zł od pana co zaraz obok tego co szepcze konspiracyjnie „Spirytus papierosy?”) to praktyczne ale że nie bardzo co roku udawać zaskoczonego- „No coś podobnego, szarych jeszcze nie mam, o szarych to zawsze marzyłem, szare to do wszystkiego włożę, dobrze ze nie białe bo białe to się brudza zaraz, prać toto tylko trzeba, a szare, szare idealne, jestem wzruszony.” Kocham zapach pierników, pomarańczy, goździków, cynamonu i bez skrupułów po ostatnim zgaszonym zniczu montuje w gniazdku zapach serii Limited Edition… Pierniki tak ale tylko na masową skalę, potem lukruje z miłością i czułością te gwiazdki, choinki, serduszka i dziurke robie, rowna po srodku i wstążkę przewlekam, czerwona koniecznie. Święta Bożego Narodzenia kocham miłością bezgraniczną szczerą i bezwzględną.

 

2 komentarze:

  1. Tez czekam na reklamę coca-coli i Kevina a propos tego drugiego -już jutro o 20.00 na Polsacie ;-)

    Pozdrowionka!!

    OdpowiedzUsuń