Translate

wtorek, 26 listopada 2013

Otatni z cyklu Co by tu komu by tu tym razem uniwersalnie




Smak bólu oslodzi i wiadomo przeciez ze smutki dzielone na pół sie odczuwa



w wozku ukolysze



 mapie sie przyjrzy z uwaga



i operacje na sercu otawartym niemalże przeprowadzi







świnię do kupy poskładać, niech w garść się weźmie


i swiat piekniejszy wyczaruje na chwile choć jedną



a zamek w nim może zobaczy

 


na pufie przysiądzie


o tym co to to te koła zebate i po co to komu i na co...


o Pinokiu co kłamstwa ukryć nie umie

 


o wilku morskim co niejedno już widział mimo że na jedno oko



owce pod palcami poczuje


kury prosiaki a i krolika jednego do zagrody zagoni


i stosownie do okazji się ubierze



potem zgłodnieje i owoce zgrabnie pokroi


czy bombonierke na osłode


a moze mleko swieze i jaja kurze raczej

 i tosty na sniadanie koniecznie


na talerzyku ułoży a może i nawet na piknik zabierze


domino z namysłem ułoży


wieże wysoka że hen zbuduje


lub też pociąg co to sie od "a" zaczyna a na "z" kończy


 historie własna o smoku ułoży



i na łosiu w sina dal ach w sina dal wyruszy


potem to wszystko uwieczni żeby czar wspomnień jeszcze kiedyś odzyskać...




2 komentarze:

  1. Te pufy, wozeczek i klocki wymiataja! Superanckie. Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oh, my właśnie te, o te klocki od djeco naszej rocznej na Mikołaja kupiliśmy i dzisiaj będziemy testować i wieżę do nieba hen układać :)
    A pufki i wózek są bosssskie! I tak mi się śnią po nocach :) A kalejdoskop to może jako drobiazg pod choinkę dorzucimy.

    OdpowiedzUsuń