Translate

czwartek, 5 grudnia 2013

Marysina biblioteczka

Zapach książek uwielbiam szczególnie takich świeżutkich jak te bułeczki, z księgarni wprost.
Że książki warto czytać, że wyobraźnie rozwijają, że uczą, że rozśmieszyć mogą i do łez doprowadzić, że czas zatrzymują,  że w inny świat przenoszą jedną nogą to wie każde dziecko (może takie 8 miesieczne to jeszcze nie, choć w sumie to kto tam wie), wprawdzie dorosłym nam czasem sie zapomni ta mądrość i dopiero w statecznym wieku gdy czasu przesadnie dużo się robi, się ona przypomni.
Marysina biblioteczka na dzień dzisiejszy wygląda tak:







Mamy:

A

Andersen Hans Christian  Baśnie
Anderson Lena   Lato Stiny
Andrus Artur  Bzdurki, czyli bajki dla dzieci i innych



B

Berner Rotraut Suzanne  Zima na ul. Czereśniowej
Bieńczyk Marek   Książę w cukiernii
Bloch Serge   Uczucia, co to takiego
Bloch Serge   Życie, co to takiego
Bravi Soledad   Minibiblia
Bravi Soledad   Księga dźwięków
Brzechwa Jan Pchła   Szachrajka

C
Cerazy Kasia   Pan Pierdziołka spadł ze stołka (uśmiech sam ciśnie się na usta :)
Cerazy Kasia   Nowe fikołki Pana Pierdziołki
Chmielewska Iwona   Pamiętnik Blumki 
Cieślak Ola   Od 1 do 10 
Collodi Carlo   Pinokio. Historia Pajacyka

D
Durand Delpihne   Mój dom


F
Frazee Marla   Święty Mikołaj zna się na Świętach
Frączek Agnieszka   Siano w głowie, czyli trafiła kosa na idiom
Fredro Aleksander   Małpa w kąpieli

G
Grimm Bracia   Baśnie dla domu i dla dzieci

H

Huygen Wil   Skrzaty (to była miłość od pierwszego wejrzenia przyznaje)

J

Janczarski Czesław   Miś Uszatek 
Jeffers Oliver   Serce w butelce 
Jeffers Oliver   Chłopiec i pingwin

K
Kaspedke Grzegorz   Ostrożnie!
Konopnicka Maria   Stefek Burczymucha
Krzyżanek Joanna   Cecylka, Knedelek i Boże Nrodzenie

L
Leblanc Catherine   Jak pokonać wilki
Liao Jimmy   Dźwięku kolorów
Liao Jimmy   Jak bawi się nami miłość

M
Matuszczak Marta   Ciało. Jak to działa
Mikołajewski Jarosław   Kiedy, kiedyś, czyli Kasia, Panjan i Pangór 
Mikołuszko Wojciech   Tato, a dlaczego?
Mikołuszko Wojciech   Tato, a po co?
Mizielińska Aleksandra Daniel   Dawno temu w Mamoko
                                                Mam oko na ltery
                                                Mam oko naliczby
                                                Mapy

                                                Pora na potwora
                                                 
Musierowicz Małgorzata   Musierowicz na Gwiazdkę

N
Nordqvist Sven   Goście na Boże Narodzenie

O
Onishi Satoru   Kto się schował

P

Płociska Aleksandra   Drugie urodziny prosiaczka
Pokorska Marta   Arcytrudny alfabet 
Praca zbiorowa   365 bajek na każdy dzień roku
Praca zbiorowa   Baśnie do poduszki

S

Antonie de Saint Exupery   Mały książę 
Schmidt Eric Emmanuel   Oskar i Pani Róża
Skowrońska Małgorzata   Chłopiec z Wadowic
Snow Alan Jak pracuje   Święty Mikołaj
Snow Alan   How Santa really Works wersja pop-up (rewelacja :)
Szulyovszky Sarolta   Wdzięczy kwiat

T
Taback Simms   Płaszcz Józefa (ponoć uczy dzieci szanować zabawki, zobaczymy)
Tollegen Toon   Nie każdy umiał się przewrócić
Tove Jansson   Muminki. Księga pierwsza
Tuwim Julian   Abecadło
Tuwim Julian   Lomotywa   


U
Ude Ifi  Zebra

W

Widłak Wojciech   Pan Kuleczka
Wilk Paulina   Przygody misia Kazimierza



Jakies sugestie co do powiekszenia listy? :)

wtorek, 3 grudnia 2013

List do Córki

Córeczko miłość to czuwanie czwartą noc już z kolei bo gorączka i zasnąć nie sposób,
to tulenie w ramionach chociaż za oknem noc już późna i cisza dookoła,
to uśmiech, mimo że w środku płakać się chce,
to wstać o 3 w nocy żeby zakryć stopy gołe,
to szeptanie do ucha historii wymyślonych, mniej prawdziwych lub bardziej.
Córeczko pamiętaj że patrzeć z góry można tylko wtedy kiedy pomagasz się podnieść,
że przy kubku herbaty, każdy problem jest mniejszy,
że na kolanach i z różańcem w ręku można wiele,
i nie daj sobie wmówić że Boga nie ma,
że aborcja jest kiedykolwiek rozwiązaniem, pamiętaj że to zawsze zabójstwo a człowiek nigdy nie przestaje być człowiekiem nawet jak ma tylko milimetr czy pół i gołym okiem go nie widać.
Pamiętaj że serce matki jest zawsze przy dziecku.
 że każdy błąd można naprawić, choćby najprostszym: przepraszam,
że człowieka nie ocenia się po tym ja wygląda,
że człowiekowi zawsze trzeba dać drugą szansę,
że uczciwość i szczerość to cechy dzięki którym będziesz mogła spojrzeć w oczy każdemu.
Pamiętaj że człowiek który nie szanuje ludzi starszych nie jest wart Twojej przyjaźni,
że szczególnie od chorego, upośledzonego można się wiele nauczyć,
czasem jest to o wiele więcej niż myślisz. 
Pamiętaj że zawsze możesz się podzielić tym co masz choćby to było niewiele.

Kocham Cie Córeczko.


poniedziałek, 2 grudnia 2013

Żoną jestem tylko w weekendy…


Pospij dłużej mówi…. Przykrywa czule, kocem otula żeby czasem plecy gołe nie wystawały...
Drzwi cicho zamyka żeby płaczu jej i smiechu Ich nie słyszeć, żeby poleżeć w spokoju dłużej…
Ze zmartwieniem się przyjrzy, że blado dzisiaj wygladasz zauważy, herbaty zrobie mówi…
I skarpety swoje ulubione przyniesie jak stwierdzam ze w stopy mi zimno straszliwie…
Bezcenne, Twój oddech na poduszce tuż obok i wiedzieć ze jesteś na wyciagnięcie ręki….

Żoną jestem tylko w weekendy…


 
Zdjęcie ilustris.pl

piątek, 29 listopada 2013

Po tacie, no cóż....

A oczy ma tak lazurowe niesamowicie, jak błekit nieba bezkresne, caly tata mówią, no cóż....
I dołeczki gdy uśmiechem nas z rzadka uraczy, cały tata mówią, no cóż...
I bródka malutka, kreską uroczą przecięta, cały tata mówią, no cóż....
I patrzy tak mądrze, z rozwagą się zamyśli, po tacie na pewno, no cóż...
I szukam gdzie swój ślad ja zostawiłam bo przecież musi być taki czyż nie...?
Nos chociaż może? Jednak też nie bo malutki, prosty, zgrabny po tacie bezsprzecznie, no cóż...
Każdy kawałek ciała, centymetr po centymetrze śledzę...
A jest! No uff... Na nóżce zgrabnej (po tacie no cóż...) cellulit sie znaczy wyraźnie po matce, no cóż...


środa, 27 listopada 2013

Trudny przypadek nam się trafił...


Trudny przypadek nam się trafił, może w sumie to nawet dość osobliwy, wybitny, nietuzinkowy, unikat może…?  W żadne schematy wpisać się nie daje.
A pytali co będzie? Dziewczynka. Jak dobrze, dziewczynki grzeczniejsze, łatwiejsze w wychowaniu są zdecydowanie...
 Snu nie potrzebuje wcale albo tyle co nic prawie, czy nie wie że śnić o rzeczach ulotnych czasem też trzeba..?
Płakać uwielbia i głosem operowym donośnym na wskroś przejmującym, nas co dzień obdarza, tylko myślę sobie, gdzie u nas w rodzinie głos operowy, tubalny podobny się znajdzie…. No tak jest jeden, po dziadku być może, ale żeby operowy to wcale tylko głosem chóralnym od święta w kościele odśpiewa „Mój dobry Boże…”
Wciąż w ruchu jest jakby nie chciała minuty sekundy ni nawet życia uronić…
I nudzi się wciąż teatralnie, a matka się dwoi i troi i błazna angaż od ręki by dostać mogła gdyby tylko chciała, co rusz ją zabawia i pfff… i buuuu….. patataj…. i scenki odgrywa i wiersze Tuwima, Brzechwy, Fredry deklamuje i w środku nocy jak amen w pacierzu wyrecytuje z pamięci zwrotkę każdą już nawet…
 A uśmiech swój ceni szczególnie i nie nie szasta na prawo na lewo, o nie, trzeba na niego zasłużyć niemało, ale przysięgam gdy już się uśmiechnie to jaśniej sie robi wokoło...
I rzeczy szlachetnych nas uczy, że cierpliwość granic mieć nie może, że miłość bezgraniczna i bezinteresowna być musi…

Taki przypadek nam się trafił... A wokół Niej cały nasz świat się kręci i Ona naszym całym światem…


wtorek, 26 listopada 2013

Otatni z cyklu Co by tu komu by tu tym razem uniwersalnie




Smak bólu oslodzi i wiadomo przeciez ze smutki dzielone na pół sie odczuwa



w wozku ukolysze



 mapie sie przyjrzy z uwaga



i operacje na sercu otawartym niemalże przeprowadzi







świnię do kupy poskładać, niech w garść się weźmie


i swiat piekniejszy wyczaruje na chwile choć jedną



a zamek w nim może zobaczy

 


na pufie przysiądzie


o tym co to to te koła zebate i po co to komu i na co...


o Pinokiu co kłamstwa ukryć nie umie

 


o wilku morskim co niejedno już widział mimo że na jedno oko



owce pod palcami poczuje


kury prosiaki a i krolika jednego do zagrody zagoni


i stosownie do okazji się ubierze



potem zgłodnieje i owoce zgrabnie pokroi


czy bombonierke na osłode


a moze mleko swieze i jaja kurze raczej

 i tosty na sniadanie koniecznie


na talerzyku ułoży a może i nawet na piknik zabierze


domino z namysłem ułoży


wieże wysoka że hen zbuduje


lub też pociąg co to sie od "a" zaczyna a na "z" kończy


 historie własna o smoku ułoży



i na łosiu w sina dal ach w sina dal wyruszy


potem to wszystko uwieczni żeby czar wspomnień jeszcze kiedyś odzyskać...