wtorek, 5 sierpnia 2014
Królowa
Maria, Królowa wczasów pod gruszą (czereśnią właściwie).
Maria, kobieta pracująca, żadnej pracy się nie boi, asystent, pomocnik najurokliwszy czynności wszelakich.
Gar mirabelek na kompot, żeby zimową porą trochę ocieplić, lata ciut odnaleźć.
I jagodzianki, z porcją kruszonki słuszną, a pachnie tak sielsko cudnie w całym domu.
Maryś, te oczy to Ty najpięknejsze masz.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No królowa bez dwóch zdań :)
OdpowiedzUsuń::)
UsuńOczyska boskie
OdpowiedzUsuńZakochaniśmy po uszy w nich :)
UsuńOczyska boskie
OdpowiedzUsuńZjadłabym jagodziankę ;) czemu nie ma zdjęcia po upieczeniu?;)
OdpowiedzUsuńBo znikły raz dwa:)
UsuńDziękuję za wizytę na moim blogu :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)